ratowanie granic

Nie wiem, po co potrzebne sa Unii coraz to nowe lub wieksze agencje tzw. ochrony granic. Wystarczy jeden Frontex, ktory i tak nie chroni granic, lecz ratuje na morzu migrantow w lodkach, zeby ich potem bezpiecznie odstawic na lad europejski, co jest wlasnie marzeniem tych ludzi. Jesli tak ma wygladac wg Brukseli ochrona granic, to niepotrzebnie organizowanie nowych, podnoszacych koszty nielegalnej inwazji na Europe.. Prawdziwa z nazwy agencja ochrony powinna takich nielegalnych miglancow wylowic z morza i odstawic z powrotem na lad, skad przybyli. Tak czyni Australia i ma spokoj z najazdem. Tylko w ten sposob mozna zmniejszyc najazd migrantow. Merkel jednak i niektore panstwa unijne nie chca ograniczenia naplywu, lecz tylko go spowolnic poprzez dodatkowe kontrole i rejestracje naplywajacych , co nie przyczyni sie do zmniejszenia naplywu tylko rozlozy go w czasie. Nalezy jednak pamietac, ze Merkel zalatwila z Turcja w ten sposob, ze wymienila dzume na cholere. Zgodnie bowiem z ta umowa unia bedzie odbierac od Turcji polmilionowe kontyngenty uchodzcow raz w roku oraz zniesie juz od polowy przyszlego roku wizy dla obywateli tureckich, jak rowniez wyplaci Turcji 3 miliardy euro w nagrode za trzymanie uchodzcow u siebie. Czyli 500 tys. kontyngent plus drugie tyle lub wiecej Turkow, jesli zniesie sie dla nich wizy. No i do tego wydatek 3 mlrd euro. Merkel przejdzie do historii za taka polityke i przyczynienie sie tym samym do rozwalenia UE. Wielu krytykow w Niemczech posadza ja juz o to, ze bardziej troszczy sie o naplywajacych muzulmanow niz o swoj narod. Co prawda to prawda. " Unia Europejska obejmująca swym panowaniem prawie całą Europę została w 2015 roku zdobyta i zmuszona do kapitulacji przez milionową armię uchodźców uzbrojoną w telefony komórkowe marki Samsung i Nokia.